***
''(...) Jest ciemno i zimno, księżyc nieśmiało wychyla się zza chmur, a mokre liście i topniejący śnieg szeleszczą mi pod stopami. Prowadzi mnie postać przyodziana w czarne okrycie, a przez panujący wokół mnie chwilowy mrok nie jestem w stanie dostrzec jej twarzy. Udajemy się kolejną wąską drogą, tym razem prowadzącą do gęstego lasu. Księżyc jest już w pełni, a wokół nas resztki śniegu zaczynają się mienić odcieniami błękitu, fioletu i srebra. Czas się zatrzymał. Mijamy już któryś z kolei strumień i przechodzimy przez gąszcz tarniny. Staram się przechodzić ostrożnie, jednak kolce dają o sobie znać. Z oddali słyszę już odgłosy bębnów i śpiewy w jakimś nieznanym języku. W powietrzu wyczuwam słodki zapach kadzidła, palonego drewna i ziół. Rozmyślam nad ostatnimi latami, o przeprowadzce i momentach zwątpienia, o tym co będzie dalej i jak uda mi się przetrwać postawione przede mną wyzwania. Towarzyszą mi różne uczucia - przeważa jednak wewnętrzna radość połączona z podekscytowaniem, że to właśnie już. Czuję się jakbym wróciła do długo wyczekiwanego metaforycznego domu. Odgłos gongu wybija mnie z zamyślenia. Zakapturzona postać zatrzymuje się przede mną i po dłuższej medytacyjnej ciszy nagle wymawia pewne słowa, a ja odpowiadam jej hasłem i od tego momentu podążam już za inną osobą z pochodnią. Bębnienie przybiera na sile, daję się ponieść żywiołom, wszystko zaczyna wirować i jesteśmy już poza czasem (…)''.
Fragment prywatnych zapisków
Wicca. Pierwsze skojarzenia które przychodzą nam do głowy to nagość, Wielki Ryt, cykle natury. I ta najbardziej nas nurtująca tajemnica i przysięga milczenia. Czym tak naprawdę są inicjacja i misteria i dlaczego są aż tak ważne? Postaram się przybliżyć temat
posługując się wybranymi przykładami.
1°
W Wicca tradycyjnym, inicjacja stanowi
formalne dołączenie do egregora grupy i tradycji, poznajemy szerszą
społeczność wiccańską oraz uczymy się od naszej starszyzny.
Tradycyjnie na inicjację pierwszego stopnia trzeba czekać przez co
najmniej rok i jeden dzień licząc czas od formalnego zapytania
naszych arcykapłanów. Czasem trwa to dłużej i nie istnieje
tutaj jakaś uniwersalna reguła. Każda ze stron powinna spędzić na tyle dużo czasu aby się upewnić, że to
ten konkretny wybrany przez nas kowen jest tym właściwym. Niekiedy
na dobre dopasowanie trzeba trochę poczekać. Niektóre grupy
aleksandryjskie posiadają stopień neofity, który umożliwia
pracę w kowenie na podstawowym poziomie i pozwala sprawdzić, czy
wicca to faktycznie ścieżka dla nas przeznaczona, zanim podejdzie
się do inicjacji. Gardnerianie takiej opcji nie posiadają i jedyną możliwościa poznania grupy jest czynny udział w wydarzeniach przez nich organizowanych.
Milczenie jest złotem, czyli o przysiędze milczenia
Skąd zatem ten cały woal tajemnicy
rozpostarty wokół tego co dzieje się w kręgu i dlaczego
nikt nie może o tym otwarcie mówić? Istnieją trzy stopnie
wtajemniczenia, a każdy z nich obejmuje spotkanie z innym aspektem
boskości, innymi metaforami i symbolizmem. Otwarta dyskusja na ten
temat odebrałaby nam radość z osobistego przeżywania tych
misteriów po swojemu. Element tajemnicy i zaskoczenia wybija nas ze
strefy komfortu, a nic przecież nie kształtuje nas tak mocno jak
nowe doświadczenia. Stajemy się tym symbolicznym ziarnem, które
podlega oczyszczeniu, zrzucając zewnętrzną niepotrzebną otoczkę, które zostaje poddane wewnętrznej transformacji dzięki integracji przeciwnych sobie pierwiastków, powracając już
w innej formie. Mircea Eliade w podobny sposób opisuje Magnum
Opus, proces alchemiczny w którym zachodzą cztery główne etapy:
nigredo (materia jest nieczysta i o ostrych krawędziach, zanurzona
jest w chaosie), albedo (materia oczyszczona, wyłaniająca się z
ciemności i podzielona na dwa przeciwieństwa), citrinitas
(transmutacja srebra w złoto, transformacja wewnętrzna), rubedo
(oba przeciwieństwa łączą się ze sobą dając narodziny
dwugłowemu orłowi, który symbolizuje połączenie ducha i materii
oraz odkrycie autentycznego Ja, czyli ostatnią fazę świadomości).
Jak Feniks z popiołów
Inicjacja jest pierwszym etapem podróży
podczas której poznajemy wiccańskie rytuały i mitologię.
Przechodzimy przez proces transformacji, stawiamy czoła własnym
słabościom, porzucamy swoje stare Ja i odradzamy się pod nowym imieniem. Następnie stajemy w
konfrontacji ze swoją cząstką przeciwną - z animą lub animusem, stykamy się z archetypami i je
internalizujemy- w tym momencie zaczyna się nasze pierwsze
doświadczenie misteriów.
Archetypy wywodzą się ze zbiorowej
nieświadomości i są one produktem wszystkich doświadczeń i
ewolucji ludzkości. To uniwersalne symbole, a także zdarzenia,
motywy i pierwotne wzorce postaci, które pomagają nam zrozumieć i
zinterpretować nasze doświadczenia, jak i również odnieść się
do szerszego świata. W Wicca mamy do czynienia z archetypem Wielkiej
Matki, czarownicy, Potrójnej Bogini, Rogatego Boga jak i także
z archetypami procesu - śmierci i ponownych narodzin.
W trakcie naszej magicznej podróży odkrywamy to kim tak naprawdę jesteśmy, przeżywamy też konfrontancję z naszym Cieniem - naszą skrywaną, ognistą, wypartą i społecznie nieakceptowaną częścią psyche. W literaturze popularnej z cieniem spotykamy się w "Portrecie Doriana Graya' czy też w ''Wilku Stepowym'' Hermana Hesse. Stąd popularna delficka maksyma ''Poznaj samego siebie'', czyli
studiowanie własnych słabości, silnych stron, pragnień oraz
wyznaczanie osobistych granic nabiera ważnego znaczenia na naszej ścieżce. Jak mawiał Jung, ''dopóki nie
uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim
życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem''.
Cykl rolniczy w Wicca?
James Frazer dowodził w swoim dziele
pt. Złota Gałąź, że mity dotyczące śmierci i odrodzenia są
echami cyklu rolniczego - śmiercią roślinności w zimie i jej
odrodzeniem na wiosnę. Wszystkie religie miały swój początek od
kultów płodności. Pomimo faktu, że kulty te zostały porzucone,
mity o odradzaniu się i śmierci pozostały, tworząc potrzebę
psychologiczną u ludzi, wyrażaną przez symboliczną śmierć i
powtórne odrodzenie w życiu duchowym. Rytuały inicjacyjne służą
jako środek do osiągnięcia tego celu.
Wędrówką życie jest człowieka...
Inicjacja w Wicca może być również
postrzegana przez pryzmat monomitu Podróży Bohatera opisanego przez
Josepha Campbella. Z przykładem zastosowania teorii Campbella możemy
się spotkać w popkulturze - George Lucas wykorzystał ją w
Gwiezdnych Wojnach, a siostry Wachowski czerpały z niej garściami
przy pisaniu scenariusza do Matrixa.
Według jego teorii wyprawa Bohatera rozpoczyna
się w zwyczajnym świecie, w którym z dnia na dzień zostaje on wezwany do stawienia czoła wyzwaniu. Opuszcza swoją strefę
komfortu i bezpieczeństwa. Przechodzi do świata w którym dzieją
się niewyjaśnione i nadnaturalne zjawiska. Jeśli podejmie
wyzwanie, to będzie musiał stawić czoła problemowi w pojedynkę.
W pewnym momencie jego podróży sprawy się komplikują i musi przetrwać
najcięższą próbę wykorzystując dotychczasową wiedzę zdobytą
w trakcie swojej wyprawy. Jeśli przetrwa, uzyskuje wielką korzyść i
tym samym samoświadomość, spełnienie i integrację zdobytej
mądrości.
Rytuały inicjacyjne są więc wyraźnym
odbiciem podróży bohatera, ponieważ kandydat musi przejść szereg
prób aby osiągnąć duchową transformację.
Tajemnicze misteria i inicjacja dawniej
Rozwój misteriów można podzielić na
dwa okresy: wczesny, obejmujący kulty greckie w ok.VI w p.n.e., oraz
późniejszy, przypadający na II w. n.e. związany z kultami
wschodnimi - Mitry, Kybele i Attisa, Izydy i Ozyrysa. Ze względu na
ograniczone miejsce skupię się na tych najbardziej znanych
misteriach eleuzyjskich. Pierwsza wzmianka o nich pojawia się w
Hymnie do Demeter pochodzącego z VII w p.n.e, a którego autorstwo
przypisuje się Homerowi.
Według neoplatonisty Olimpiodora
Młodszego, misteria te były rozłożone na pięć etapów
wtajemniczenia. Pierwsze dwa etapy obejmowały serię rytuałów
oczyszczających zarówno ciało jak i ducha. Trzeci stopień składał
się z szeregu ceremonii przygotowujących nowicjusza. Czwarty
stopień był misteriami mniejszymi poświęconymi Persefonie i
odbywały się one w Anthesterion – czyli na przełomie naszego
lutego i marca. Piąty stopień był Większymi Misteriami Demeter
odbywającymi się w Boedromion - odpowiadającemu naszemu
wrześniowi/październikowi, a osoba w nie inicjowana zyskiwała
tytuł Epoptesa, tego, który widział/poznał. O powyższej
sekwencji wydarzeń wiemy od Hezychiusza - eksperta gramatyki z
Aleksandrii, z V w. p.n.e. który w owych misteriach brał udział.
Celem inicjacji była zmiana
świadomości, która umożliwiłaby nam kontakt z pierwiastkiem
boskim. Przyjrzymy się więc wrażeniom wybranych uczestników
misteriów:
''Zbliżyłem się do samych wrót
śmierci i postawiłem jedną nogę na progu Persefony. Powróciłem,
przechodząc przez wszystkie żywioły i o północy dojrzałem
jaśniejące słońce. Wstąpiłem tam w obecność bogów podziemi i
bogów świata wyższego, stałem tuż obok i oddawałem im cześć.''
Apulejusz
''Błogosławiony jest ten, kto
ujrzawszy te rytuały podejmuje wyzwanie i podąża drogą pod
powierzchnią Ziemi. Zna on schyłek życia tak dobrze jak jego bosko
dostarczony początek.''
Pindar
Misteryjne rytuały były obłożone
przysięga milczenia, a jej złamanie groziło karą śmierci. Z tego
powodu nie zachowały się konkretne opisy ich dokładnego przebiegu.
Ważnym momentem dla wtajemniczonych było rytualne ścinanie snopka
zboża, symbolizujące odnowę życia po śmierci.
Płaskorzeźba Demeter, Archeologiczne Muzeum w Eleusis, ważny symbolizm trzech kłosów zboża, źródło: Wikipedia |
Podsumowując, motywy przekraczania konkretnego punktu w naszym życiu - inicjacji towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. Zestawiając Wicca ze starożytnymi misteriami eleuzyjskimi jesteśmy w stanie dostrzec pewne podobieństwa - rytualne oczyszczanie,
symbolizm ziarna, przysięgę milczenia, odtwarzenie mitów w trakcie rytuałów itd.
Jako religia transgresyjna, Wicca zakłada przejście z naszego dobrze znanego świata w świat symboli i esencji, w którym poznajemy siebie z całkiem innej strony - żegnając swoje stare Ja na rzecz nowego i niezanego. Mimo wszystko trzeba podkreślić, że wiccańskie obrzędy mogą być poznane dopiero w dniu inicjacji i żadne słowo pisane nie jest w stanie przekazać szeregu następujących po sobie zmian, zachodzących w naszej świadomości. Jest to dopiero początek naszej długiej podróży. Aby całkowicie docenić doświadczenia misteryjne musimy zaangażować wszystkie aspekty naszego jestestwa – myślenie, emocje, odczuwanie, a nie tylko intelekt. Aplikowanie terminologii z zakresu psychologii analitycznej pozwala nam na lepsze zdefiniowanie i zrozumienie zachodzących procesów wewnętrznych i taka aplikacja jest jedynie wierzchołkiem całej góry lodowej doświadczeń i nie jest jedyną ich możliwą interpretacją.
______________________________________________________
Jako religia transgresyjna, Wicca zakłada przejście z naszego dobrze znanego świata w świat symboli i esencji, w którym poznajemy siebie z całkiem innej strony - żegnając swoje stare Ja na rzecz nowego i niezanego. Mimo wszystko trzeba podkreślić, że wiccańskie obrzędy mogą być poznane dopiero w dniu inicjacji i żadne słowo pisane nie jest w stanie przekazać szeregu następujących po sobie zmian, zachodzących w naszej świadomości. Jest to dopiero początek naszej długiej podróży. Aby całkowicie docenić doświadczenia misteryjne musimy zaangażować wszystkie aspekty naszego jestestwa – myślenie, emocje, odczuwanie, a nie tylko intelekt. Aplikowanie terminologii z zakresu psychologii analitycznej pozwala nam na lepsze zdefiniowanie i zrozumienie zachodzących procesów wewnętrznych i taka aplikacja jest jedynie wierzchołkiem całej góry lodowej doświadczeń i nie jest jedyną ich możliwą interpretacją.
______________________________________________________
Źródła pomocnicze:
Mircea Eliade, The Forge and The Crucible
Mircea Eliade, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne
James Frazer, The Golden Bough
Dion Fortune, Training and Work of an Inititate
Joseph Campbell, The Hero With a Thousand Faces
Carl Jung, Archetypes and the Collective Unconscious
tłumaczenia własnego autorstwa
W następnych postach znajdziemy recenzję niedawno wydanego zbiorku opowiadań Doreen Valiente, oraz dowiemy się o roli seksualności w Wicca.
Fantastyczny wpis. Z niecierpliwością czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń